Emerytura według nowych zasad zależy nie tylko od zgromadzonych składek, ale także od przewidywanej dla danego rocznika statystycznej długości dalszego trwania życia, a kobiety żyją dłużej.
Dla porównania: jak wylicza GUS, w 1996 r. 62-letni mężczyzna przechodząc na emeryturę miał przed sobą prawie 14,7 lat życia, natomiast kobieta w tym samym wieku – 18,88 lat. Gdyby tę długość życia przyjmowano dla wyliczenia emerytury osobno dla kobiet i mężczyzn, to kobieta powinna dostać niższą emeryturę, ponieważ zgromadzony przez nią kapitał dzieliłby się przez większą liczbę lat. W nowym systemie dla kobiet emerytury wyliczane są na podstawie średniej długości życia obu płci. Ta dla 1996 r. wynosi 16,61 lat. Kobieta na takim wyliczeniu zyskuje więcej, niż wniosła do systemu. Do jej emerytury będą dokładać się krócej żyjący mężczyźni.